poniedziałek, 23 marca 2020

Wenecja - Włochy 2019

O Wenecji słyszałam wiele opinii. Niektórzy są nią zachwyceni, inny wręcz przeciwnie. Jakie wrażenie zrobi na mnie? Postanowiłam się o tym przekonać
Ceny noclegów w sezonie przerażają, dlatego na termin naszej podróży wybraliśmy listopad. Udało się znaleźć tani lot z Berlina TXL na główne lotnisko Wenecji. Nasza podróż rozpoczęła się 2 listopada. Wybraliśmy linie Easyjet. Lot w obie strony kosztował 194 zł/os. Dojazd do Berlina i z powrotem - ok. 80 zł/os.
Z lotniska do centrum Wenecji możemy dojechać autobusem nr 5. Bilet kosztuje 8€, jednak wystarczy pójść na przystanek Tessera, ok. 1 km dalej, dzięki temu unikniemy opłaty lotniskowej i dojazd do centrum będzie kosztować 1,50€. Bilet można kupić w aplikacji AVM Venezia. Ja tak zrobiłam i nie miałam najmniejszego problemu z zakupem i płatnością. Można kupić go wcześniej, a potem tylko aktywować. Bilet jest ważny po 3 minutach od kliknięcia „aktywuj”, dlatego należy to zrobić przed przyjazdem autobusu. Bez obaw, że straci ważności! Bilet jest ważny przez 75 minut. Droga z lotniska na przystanek Tessera jest bardzo łatwa. Do wyjściu z budynku należy kierować się na białą wieżę i iść ścieżką pod kolumnami.


 Gdy przejdziemy parkingi i dojdziemy do głównej drogi skręcamy w prawo. Następnie wystarczy zapamiętać, że na pierwszym rondzie idziemy prosto, na drugim skręcamy w lewo. I to wszystko. 



My pokonaliśmy tę trasę po zmroku i nie było problemu z trafieniem na przystanek. Pamiętajcie, że gdy autobus podjeżdża należy machać ręką, w przeciwnym razie nie zatrzyma się. W drodze powrotnej na lotnisko także wysiedliśmy na przystanku Tessera. Aby autobus się zatrzymał należy nacisnąć przycisk, gdy będziemy mijać hotel Best Western Titian Inn. Dzięki temu sposobowi oszczędziliśmy 13€/os. Przy 3 osobach dało to 39€!

Mieszkaliśmy w hotelu B&B Art Dreams Venezia. Hotel ma świetną lokalizację. Od dworca autobusowego oddalony jest o ok. 1 km, a od Placu św. Marka o 1,8 km. Pokoje w hotelu są przepiękne, stylizowane na pałacowe. Do dyspozycji gości jest aneks kuchenny. Codziennie rano serwowane było pyszne śniadanie. Za 5-dniowy pobyt trzech osób zapłaciliśmy 1216 zł + 45€ podatek lokalny. Myślę, że to bardzo bardzo niska cena, jak na Wenecję i takie warunki.









Śniadanie:



Następnego dnia zaczęliśmy zwiedzanie miasta. Spacerowaliśmy wąskimi uliczkami, podziwialiśmy pływające po kanałach gondole, dotarliśmy też na Plac św. Marka i weszliśmy do Bazyliki.







Na Placu św. Marka:




W Bazylice św. Marka:




Następnego dnia wybraliśmy się na wyspę Burano. Całodniowy bilet na tramwaje wodne vaporetto kosztuje 20€. Burano to wyjątkowa wyspa. Wszystkie domy są pomalowane na kolorowo. Wygląda to niesamowicie. Podobno wyspa często jest spowita mgłą i dlatego mieszkańcy malowali domy na różne kolory, aby rybacy wracając po całodziennych połowach mogli bez trudu odnaleźć swój dom. Obecnie każdy budynek ma przypisany konkretny kolor i jego malowanie jest obowiązkowe.
















Krzywa Wieża:





Popołudniu ponownie spacerowaliśmy po Wenecji i korzystając z całodniowego biletu, pływaliśmy tramwajami wodnymi.




Przepływaliśmy pod mostem Rialto.








Witryny sklepów:






W sklepie Nino & Friends można bezpłatnie próbować różnych czekoladek.



Na kolację poszliśmy do restauracji Very Good Pizzeria Bigoleria Gnocheria i zamówiliśmy na wynos makaron bigoli w sosie pomidorowym. Porcja kosztowała 7€.




Kolejnego dnia poszliśmy zobaczyć Ponte de Chiodo, czyli most bez barierki. 


Następnie popłynęliśmy gondolą za... 2€. Tyle właśnie kosztuje kilkuminutowy rejs na drugą stronę kanału. Jest to świetna alternatywa dla tradycyjnego rejsu gondolą, który kosztuje 80-100€. 



Wieczorem zjedliśmy pizzę w jednym z lokalów. Zamówiliśmy też słynny drink Aperol Spritz.



Przedostatniego dnia udaliśmy się na taras na dachu centrum handlowego Fondaco dei Tedeschi. Z tarasu rozpościera się wspaniały widok na Wenecję. Aby dostać się na taras należy zarezerwować bilet przez internet. Bilet jest bezpłatny, ale chodzi o to, że na tarasie może przebywać określona liczba osób w tym samym czasie. 




Następnie, korzystając z pociągu, pojechaliśmy do Werony. Zobaczyliśmy amfiteatr 




i oczywiście dom Julii i słynny balkon





Weszliśmy też na wzgórze, gdzie znajduje się zamek św. Piotra. Widok ze wzgórza zapiera dech w piersiach. Można podziwiać panoramę całej Werony. 








Wracając na dworzec przeszliśmy mostem Scaligerów (Ponte di Castelvecho).




07.11. rano opuściliśmy hotel i udaliśmy się na lotnisko. Podróż powrotna minęła bez przeszkód.

Wenecja jest piękna. Każdemu mogę polecić podróż do tego miasta. Wiele osób twierdzi, że z kanałów unosi się nieprzyjemny zapach. Nie jest to prawda, nic nie było czuć. Być może inaczej jest latem, tego nie wiem.
Trochę się obawialiśmy, ponieważ podróż w listopadzie jest ryzykowana, jeśli chodzi o pogodę. Zazwyczaj w tym okresie są intensywne opady deszczu i tak zwana acqua alta, czyli wysoka woda, która zalewa Plac św. Marka i ulice. Jednak w trakcie naszej podróży tylko jednego dnia przelotnie padało, a po całej Wenecji można było się swobodnie poruszać bez konieczności zakładania kaloszy. Mieliśmy szczęście, ponieważ niespełna tydzień po naszym powrocie, Wenecja już tonęła.



DATA PODRÓŻY: 02-07.11.2019 r.