O Wenecji słyszałam wiele opinii.
Niektórzy są nią zachwyceni, inny wręcz przeciwnie. Jakie
wrażenie zrobi na mnie? Postanowiłam się o tym przekonać
Ceny noclegów w sezonie przerażają,
dlatego na termin naszej podróży wybraliśmy listopad. Udało się
znaleźć tani lot z Berlina TXL na główne lotnisko Wenecji. Nasza
podróż rozpoczęła się 2 listopada. Wybraliśmy linie Easyjet.
Lot w obie strony kosztował 194 zł/os. Dojazd do Berlina i z
powrotem - ok. 80 zł/os.
Z lotniska do centrum Wenecji możemy
dojechać autobusem nr 5. Bilet kosztuje 8€, jednak wystarczy pójść
na przystanek Tessera, ok. 1 km dalej, dzięki temu unikniemy opłaty
lotniskowej i dojazd do centrum będzie kosztować 1,50€. Bilet
można kupić w aplikacji AVM Venezia. Ja tak zrobiłam i nie miałam
najmniejszego problemu z zakupem i płatnością. Można kupić go
wcześniej, a potem tylko aktywować. Bilet jest ważny po 3 minutach
od kliknięcia „aktywuj”, dlatego należy to zrobić przed
przyjazdem autobusu. Bez obaw, że straci ważności! Bilet jest
ważny przez 75 minut. Droga z lotniska na przystanek Tessera jest
bardzo łatwa. Do wyjściu z budynku należy kierować się na białą
wieżę i iść ścieżką pod kolumnami.
Gdy przejdziemy parkingi i
dojdziemy do głównej drogi skręcamy w prawo. Następnie wystarczy
zapamiętać, że na pierwszym rondzie idziemy prosto, na drugim
skręcamy w lewo. I to wszystko.
My pokonaliśmy tę trasę po zmroku
i nie było problemu z trafieniem na przystanek. Pamiętajcie, że
gdy autobus podjeżdża należy machać ręką, w przeciwnym razie
nie zatrzyma się. W drodze powrotnej na lotnisko także wysiedliśmy
na przystanku Tessera. Aby autobus się zatrzymał należy nacisnąć
przycisk, gdy będziemy mijać hotel Best Western Titian Inn. Dzięki
temu sposobowi oszczędziliśmy 13€/os. Przy 3 osobach dało to
39€!
Mieszkaliśmy w hotelu B&B Art
Dreams Venezia. Hotel ma świetną lokalizację. Od dworca
autobusowego oddalony jest o ok. 1 km, a od Placu św. Marka o 1,8
km. Pokoje w hotelu są przepiękne, stylizowane na pałacowe. Do
dyspozycji gości jest aneks kuchenny. Codziennie rano serwowane było
pyszne śniadanie. Za 5-dniowy pobyt trzech osób zapłaciliśmy 1216
zł + 45€ podatek lokalny. Myślę, że to bardzo bardzo niska
cena, jak na Wenecję i takie warunki.
Śniadanie:
Następnego dnia zaczęliśmy
zwiedzanie miasta. Spacerowaliśmy wąskimi uliczkami, podziwialiśmy
pływające po kanałach gondole, dotarliśmy też na Plac św. Marka
i weszliśmy do Bazyliki.
Na Placu św. Marka:
W Bazylice św. Marka:
Następnego dnia wybraliśmy się na
wyspę Burano. Całodniowy bilet na tramwaje wodne vaporetto kosztuje
20€. Burano to wyjątkowa wyspa. Wszystkie domy są pomalowane na
kolorowo. Wygląda to niesamowicie. Podobno wyspa często jest
spowita mgłą i dlatego mieszkańcy malowali domy na różne kolory,
aby rybacy wracając po całodziennych połowach mogli bez trudu
odnaleźć swój dom. Obecnie każdy budynek ma przypisany konkretny
kolor i jego malowanie jest obowiązkowe.
Krzywa Wieża:
Popołudniu ponownie spacerowaliśmy po
Wenecji i korzystając z całodniowego biletu, pływaliśmy tramwajami wodnymi.
Przepływaliśmy pod mostem Rialto.
Witryny sklepów:
W sklepie Nino & Friends można bezpłatnie próbować różnych czekoladek.
Na kolację poszliśmy do restauracji Very Good Pizzeria Bigoleria Gnocheria i zamówiliśmy na wynos makaron bigoli w sosie pomidorowym. Porcja kosztowała 7€.
Kolejnego dnia poszliśmy zobaczyć
Ponte de Chiodo, czyli most bez barierki.
Następnie popłynęliśmy
gondolą za... 2€. Tyle właśnie kosztuje kilkuminutowy rejs na
drugą stronę kanału. Jest to świetna alternatywa dla tradycyjnego
rejsu gondolą, który kosztuje 80-100€.
Wieczorem zjedliśmy pizzę
w jednym z lokalów. Zamówiliśmy też słynny drink Aperol Spritz.
Przedostatniego dnia udaliśmy się na
taras na dachu centrum handlowego Fondaco dei Tedeschi. Z tarasu
rozpościera się wspaniały widok na Wenecję. Aby dostać się na
taras należy zarezerwować bilet przez internet. Bilet jest
bezpłatny, ale chodzi o to, że na tarasie może przebywać
określona liczba osób w tym samym czasie.
Następnie, korzystając z pociągu,
pojechaliśmy do Werony. Zobaczyliśmy amfiteatr
i oczywiście dom
Julii i słynny balkon.
Weszliśmy też na wzgórze, gdzie znajduje
się zamek św. Piotra. Widok ze wzgórza zapiera dech w piersiach.
Można podziwiać panoramę całej Werony.
Wracając na dworzec
przeszliśmy mostem Scaligerów (Ponte di Castelvecho).
07.11. rano opuściliśmy hotel i udaliśmy się na lotnisko. Podróż powrotna minęła bez przeszkód.
Wenecja jest piękna. Każdemu mogę
polecić podróż do tego miasta. Wiele osób twierdzi, że z kanałów
unosi się nieprzyjemny zapach. Nie jest to prawda, nic nie było
czuć. Być może inaczej jest latem, tego nie wiem.
Trochę się obawialiśmy, ponieważ
podróż w listopadzie jest ryzykowana, jeśli chodzi o pogodę.
Zazwyczaj w tym okresie są intensywne opady deszczu i tak zwana
acqua alta, czyli wysoka woda, która zalewa Plac św. Marka i
ulice. Jednak w trakcie naszej podróży tylko jednego dnia
przelotnie padało, a po całej Wenecji można było się swobodnie
poruszać bez konieczności zakładania kaloszy. Mieliśmy szczęście,
ponieważ niespełna tydzień po naszym powrocie, Wenecja już
tonęła.
DATA PODRÓŻY: 02-07.11.2019 r.